3.11.2012

I don't want to live on this planet anymore.

Idę dzisiaj sobie spokojnie ulicą, rozmawiam z koleżanką przez telefon i szperam w  torbie z zakupami. Jak to ja (słowo "gapa" zostało stworzone właśnie dla mnie) nie zauważam jakiejś dziewczynki, która szła właściwie pod prąd, malując sobie usta błyszczykiem. Doszło do zderzenia, a że osobą kulturalną jestem, podnoszę swe zgrabne tyły (nie żeby coś, ale chodnik to nie jest moje ulubione miejsce do siedzenia) z zamiarem przeproszenia owego biedaczyska, co miało nieszczęście się ze mną zderzyć. Podnoszę swoją rozczochraną główkę, a tu nagle BUM! - dziecko z pewnością młodsze ode mnie, z tapetą gorszą niż w pokoju mojej młodszej kuzynki (pozdrowienia dla Gosi ;*), włosy upięte, że hej, a paznokcie ... Szkoda gadać. Oczywiście, wychowana dobrze jestem, podniosłam się, pomogłam owemu wybrykowi natury podnieść tyły, pozbierałam zakupy z obliczem zapowiadającym załamanie nerwowe.

Hiatoria taka nie po raz pierwszy, kochana siostrunia opowiadała mi jak w tramwaju spotkała dziewczę, lat nie więcej niż 13, jednakże z makijażem, że kapcie spadają; w bluzeczce bez ramiączek i dekoltem do pępka oraz minióweczce tylko z paskiem i kieszonkami. Moja siostrunia taktownie przemilczała ten nietakt, ale uraz w jej (i mojej przy okazji) pamięci pozostanie na wieki. 

Zastanawia mnie co jest z dzisiejszą młodzieżą, dlaczego liczy się tylko nowy model telefonu, czemu bez fajnych ubrań jesteś nikim. To śmieszne. To co jest w nas jest chyba ważniejsze niż to, co mamy w szafie, prawda ?

39 komentarzy:

  1. Bo społeczeństwo coraz bardziej konsumpcyjne jest, a dzieci zamiast szukać mądrości życiowych w książkach czy poprzez spedzanie czasu z najbliższymi to woli oglądać kolejne durne seriale na Disney Chanel...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądrze powiedziane. Aż sobie zapiszę. Właśnie szkoda, moje koleżanki nie lubią książek, ale Disney to dla nich Bóg i chcą zostać CeCe czy Rocky ...

      Usuń
    2. Nie oglądam już tych seriali, bo z roku na rok coraz głupsze są. Przy niektórych wymysłach już nawet Hannah Montana była mądrym serialem...

      Usuń
    3. Właściwie ja trochę tak, ale bardziej dla śmiechu czy z nudów, a nie z jakiś potrzeb. Tak, to dobre porównanie.

      Usuń
    4. Ja to już w stanach krytycznych właczam Nickelodeon, ale to naprawdę może raz, dwa razy w miesiącu, nawet rzadziej ;)

      Usuń
    5. Ja szczerze wole już iść spać niż to oglądać, ale czasem nawet sen nie pomaga :D

      Usuń
    6. Spanie to już w ogóle lepsze jest od tych bzdet ;)

      Tak w ogóle, to klepnełam Cię do zabawy u mnie, tylko nie bij ;)

      Usuń
    7. Tak ! Szczególnie przez caaaaaaaaaaaaaały dzień :D

      Nie będę Cię bić, chociaż z Azkabanu i tak mnie wywalili ... Zastanowie się o.o

      Usuń
    8. Dłużej nawet :)
      Ale na pytania ROZKAZUJĘ CI odpowiedzieć, bo przez cały pierwszy niemiecki się nad nimi glowilam :)
      A w Azkabanie mnie nie chcieli :(

      Usuń
  2. Bo dzieci są zepsute i rozpuszczone. Nie jesteś modny, to jesteś nikim. W sumie to nawet dobrze, że mam tyle co mam i mam swój, jeszcze nie do końca skażony rozum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja tak samo. To chyba najlepiej, że masz wiarę w siebie (no, można to tak nazwać), a nie sześć par szpilek podebranych mamie, dwie butelki piwa w szafce nocnej, a do dowodu zostały jeszcze cztery lata.

      Usuń
  3. Zgadzam się w 100 procentach. Nie wiem może to przez barak wiary w siebie myślą, że jak będą odjebani do przesady (przepraszam za wyrażenie)to staną się lepsi. Nie twierdzę, że wygląd się nie liczy bo jak zobaczę takie strasznie zaniedbane nie wiadomo co, to też się przykro patrzy, ale jednak ludzie mogliby znać umiar.

    Nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, czy po mojej śmierci ktoś przyjdzie na mój grób.
    Chodziło mi raczej o to, że wszyscy w koło kogoś mają, a ja ciągle sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to właśnie przezz to, iż dziewczęta nie rozumieją, że mają naturalne piękno. Ja tak samo, ale sama się nie maluję, jestem za młoda. Wolę z tym poczekać. Owszem, kiedy dziewczyna przejedzie usta błyszczykiem czy lekko pottuszuje rzęsy to ok, ale żeby mieć twarz w kolorze nutelli ? Przesada.

      Mi też nie o to, chodzi o sam sens. Ja też mam czasem takie myśli, ale powiem Ci jedno - nie smuć się, masz mnie ! :D

      Usuń
    2. Dobra już nie będę, dziękuję :)

      Usuń
    3. No widzisz ! Trzeba być optymistą :D

      Usuń
  4. Malowanie się - ok, ja tego nie umiem, ograniczam się do pudru, ale jak młodsze ode mnie dziewczyny widzę z taką tapetą, że mam ochotę wręczyć im szpachelki, to chyba coś jest nie w porządku.
    A może się starzejemy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się w ogóle nie maluję, jak podrosnę to może.Ty się starzejesz, ja mam całe życie przed sobą :>

      Usuń
    2. Mam 15 lat, a czuję się, jakbym miała 150 xD

      Usuń
    3. A ja mam kilka mniej i serioo, przeraża mnie wizja starości.Dlatego sama się nie postarzam :)

      Usuń
    4. Czyżbym wreszcie zaczęła spotykać młodszych od siebie w blogosferze? :D Sukces.
      Mnie wszyscy postarzają. Więc sama zaczynam w to wierzyć ;)

      Usuń
    5. O dwa lata kochana :) A ja nie. Jestem młoda ... bynajmniej duchem. xd

      Usuń
  5. Właśnie też taką wczoraj widziałam, chyba nawet papierosa paliła. Strasznie mi szkoda takich osób, bo to chyba musi być jakieś zaniedbanie ze strony rodziców, żeby w tak młodym wieku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeju, to już lekka przesada. Na tym polega problem, rodzice nie interesują się swoimi pociechami, a potem masz babo placek - chłopak siedzi za gwałt, a dziewczyna puszcza się na prawo i lewo.

      Usuń
    2. no właśnie. to jest strasznie smutne. i najgorsze jest to, że chyba nie ma jak pomóc.
      ps. bardzo ładny nagłówek. ;)

      Usuń
    3. Właśnie, niby się rozmawia itp., ale to przecież nic nie daje. Wyśmieją Cię i już.

      Dziękuję :)

      Usuń
    4. niby szkoła może coś pomóc, ale tak naprawdę niewiele i bardzo mało jest osób, które spotkały kogoś, kto im pomógł. ale mam koleżankę, która właśnie taka była i w dużej mierze dzięki temu, że trafiła w końcu do domu dziecka, gdzie poznała naprawdę dobrych ludzi, teraz jest cudowną osobą i wyszła na prostą. więc w sumie jest jakaś nadzieja, tylko czasem trzeba na prawdę nisko upaść.

      Usuń
    5. Tak, to chyba najgorsze, że aby pojąć pewne sprawy i skończyć rozdział w naszym życiu musimy spaść na samo dno. Ludzkość, jak to ma w zwyczaju mawiać mój dziadek.

      Usuń
    6. Na szczęście nie zawsze to jest konieczne. Ale smutne jest, że dość często. A od tego dna tak blisko jest do zakończenia życia, a przecież nie o to chodzi.

      Usuń
    7. Nie jest to raczej dobry pomysł na to, aby się ogarnąć. Lepiej pójść do jakiegoś terapuety czy coś.

      Usuń
  6. I pomyśleć, że mam 22 lata i jeszcze tapety na ryju nie miałam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam o kilkanaście mniej a kosmetyki to coś, czego nie umiem pojąć :)

      Usuń
    2. To jeszcze przed Tobą ;P

      Usuń
    3. Oj tam, moja mama mnie nauczyła, że ważniejsza jest dusza od komsetyków. Poza tym mam bardzo wrażliwą i alergiczną cerę, więc kosmetyki nie są dla mnie ;P

      Usuń
    4. Aj, to rzeczywiście dyskwalifikuje kosmetyki.

      Usuń
  7. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam - ważniejsze jest wnętrze człowieka, a nie jego wygląd. Niektórzy jednak uważają inaczej. Teraz osoby młodsze ode mnie o kilka lat (sama jestem w przedziale "młodzieży", ale już chyba nie tej XXI-wiecznej) malują się, czego ja na codzień nie robię; mają bardziej wypasione telefony od mojego; palą papierosy za rogiem szkolnego budynku i wręcz chodzą po ulicach prawie nago, do tego z wszelakich miejsc publicznych robią pokaz mody - która ubrała się lepiej? Mnie naprawdę takie postępowanie dziwi. Może to wpływ rodziców, może Internetu i telewizji, nie wnikam, ale nie potrafię patrzeć na to obojętnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest naprawdę straszne. Ja sama jestem jeszcze dzieckiem, nastolatką, młodzieżą czy jak tam woli, ale żeby robić coś takiego ? Mi to przez głowę nawet nie przeszło. Naprawdę, trzeba być zdesperowanym, aby coś takiego robić. Mój tata jest zdania, że takie osoby próbują za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Cóż, chyba im coś nie wychodzi.

      Usuń
  8. Dla takiej 13 latki ważniejsze jest co powiedzą inni, co ma w szafie i jaka jest sweet boska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, naprawdę tak sądzisz ? Ci powiem, że sama jestem trzynastolatką i nie obchodzi mnie ani opinia innych, ani co mam w szafie ani tym bardziej - jak to ładnie nazwałaś - "sweet boska ja". Wybacz, ale Twoja wypowiedź była bez sensu, bo większość trzynastolatek raczej zachowuje się podobnie do mnie -schody zaczynają się jak masz czternaście lat.

      Usuń