Cześć moje sssskarby! Zmieniłam wygląd bloga. Huehuehue, pokochałam to zdjęcie, muuusiałam! Doprawdy, mam dzisiaj bardzo dobry humorek. Piątek mamy, piątunio... Wyśpię się. Niech żyje Sobota! I czcijmy czekoladę. Nie zawracajcie sobie głowy tytułem posta, ponieważ wymyśliłam to dopiero i musiałam dodać. Fajne to.
Dzisiaj porozmawiamy o stereotypach. To znaczy o tych dotyczących muzyki. Ponieważ ostatnio zostałam mocno skrytykowana co do swojego gustu. Nie wiem czy w ogóle ktokolwiek z Was wie, że słucham rocka i metalu ( \m/ ), noszę glany i byłam na zlocie Antyfanek 1D, gdzie paliłyśmy plakaty. Cóż, co do tego, że jestem dziwna nie ma wątpliwości. No, ale drugą sprawą jest to, że tak lubię Justina Biebera, a dosłownie polubiłam go po koncercie w Łodzi. Właśnie to zdegustowało moje koleżanki i sprawiło, iż szkolne społeczeństwo zaczęło mnie potępiać. Mówi się trudno i płynie się dalej.
Takich przypadków jest więcej. Znam kilka osób, które pozostając przy glanach i Slipknocie, zaczęło słuchać jakiś innych zespółów, bądź muzyków, którzy nagrywają pop. Zaczęłam się zastanawiać czy to jest przesądzone? Czy jeżeli ktoś lubi Slipknota to musi chodzić na czarno, odprawiać czarne msze i skakać po grobach? Czy jeżeli słucham JB to muszę być słodką, ghłupiutką trzynastolatką, która nie wie ile to 2+2? Czy wszystko ma swoje uporządkowane schematy, a łamanie ich jest gwoździem do trumny? Zawsze wydawało mi się, że każdy ma wolną rękę - jeżeli lubisz to i to, Twoja sprawa. Jak widać, naiwność to moja cecha rozpoznawalna i większość osób idzie wedle przekonań wpojonych im przez otoczenie. Mogę się przyznać, że osobiście chociaż mam różne upodobania nie lubię czarnego i wolę np., beżowy. Czy to czyni mnie fanką, dajmy na to, Coldplay? Bo ja już zgłupiałam.
Nie powiem, że dość stresująca to sprawa, kiedy ktokolwiek mówi co, czego masz słuchać. Czy nie powinno być tak, że każdy lubi to co lubi? Mnie tak rodzice uczyli, a czasami mam wrażenie, że to oni są jacyś zacofani.
Z pozdrowieniami, załamana ludzkościom
Saviano
Tak, każdy słucha to co lubi, czasem tylko słyszy, że "wyłącz mi to ruskie, nie ma ładniejszych piosenek?!" I co z tego, że akurat w tym momencie mój ulubiony Rosjanin śpiewa po angielsku ;D Rodzice.
OdpowiedzUsuńHmm, jakoś tak nie wyobrażałam sobie Ciebie w glanach Szatanku ;)
Czekaj, zrobię zdjęcie i wstawie EDITA właśnie dla Ciebie, Margo! <3 Ale to jutro, albo w niedziele, bo teraz mi się nie chce :DDD
UsuńNo właśnie! Tylko, że u mnie rosyjskie piosenki to codzienność. U mnie to raczej z tym Justinem, albo z AC/DC hahaha :D
Haaa, dobra :D Ale całość poproszę, nie tylko same buty! :P
UsuńW sumie Justin niezła dupa :P
Mnie się podoba ta nowa piosenka One Directon ;DDD
NIE :D Nie da rady, no :D
UsuńNiezła, niezła.
Która? Ja wolę nową Taylo Swift :DDD
No cóż, to dosyć trudna sprawa z tymi stereotypami zwłaszcza jeżeli przebywa się w grupie właściwie zamkniętej na pewne określone sprawy - sluchasz rocka/metalu to nos glany, rapu to bądź dresam, a fanki JB to koniecznie muszą mieć T-shirt na każdy dzień tygodnia z jego zdjęciem...
OdpowiedzUsuńTrudna sprawa, najprosciej to olać zdanie innych i robić, słuchać tego, co się lubi :)
Prosta dobrze gada, polać jej :D
UsuńDziwne jest to, że ludzie twierdzą, że wygląd odzwierciedla to czego słuchamy, a nie nas samych. Np. ktoś ma dredy, to od razu, że jara i słucha reggae. Stereotypy moim zdaniem są dla ludzi ograniczonych i nudnych. Dla takich co szufladkują. ;D
OdpowiedzUsuńO, fajny nick <3
UsuńNo własnie! Mnie szufladkują jako metala, bo noszę glany, ale jak zobaczą w sukience i z warkoczem, z Taylor w słuchawkach, to szok ^^
Saviano, jesteś oceniania, pierwsza w kolejce i zmieniłaś szablon? Skontaktuj się ze mną.
OdpowiedzUsuńcorkatsw@gmail.com
Weekend, weekend i po weekendzie ;] Ja tam twardo uważam, że nie powinno się słuchać gatunków, lecz muzyki samej w sobie.
OdpowiedzUsuńYeeep!
UsuńTło z numbbears?
OdpowiedzUsuńTło z google.
Usuń